piątek, 19 listopada 2010
obiecane komuś obrazki z Polski
obiecałam znajomemu Szwajcarowi namalować coś z Polski...wydawało mi się, ze brzoza jest bardzo charakterystyczna dla naszych krajobrazów, poza tym próbowałam namalować miasto, w którym teraz mieszkam...oraz jego ulubione miasto polskie...niestety architektura to moja najsłabsza strona...
poniedziałek, 1 listopada 2010
niedziela, 31 października 2010
przemijanie...
Wrocław jest przepięknym miastem, które ma mnóstwo zabytków i pomimo rozpaczliwej obrony Niemców wiele z tych zabytków w doskonałym stanie przetrwało wojnę...wiele z nich oprócz ...cmentarzy...
Te poniemieckie...z gotyckimi napisami...zrównane z ziemią przez nowych osadników, to samo żydowskie...radzieckie równe rzędy takich samych płyt w latach osiemdziesiątych przestały być dopieszczane i zarosły, jako pamiątka komuny...Jest sporo nowych cmentarzy, powoli odnawiane są też te stare lub to , co z nich zostało...
brak tu jednak cudownych melancholijnych nagrobków w stylu Powązek lub starych wiejskich cmentarzyków




Zrobiłam sobie wycieczkę po miejscach, które zapamiętałam sprzed kilkunastu lat...gdy sprowadzałam się do Wrocławia. Wtedy widziałam w parku płyty nagrobne z gotyckimi napisami powrastane w pnie drzew, schody i kawałki chodników zrobione z granitów i tych najdroższych kolorowych marmurów z judajskimi inskrypcjami...nie znalazłam tego...znalazłam za to ekipy ludzi pracujących przy odnawianiu starych alejek w zarośniętym i zamienionym w śmietnik cmentarzu żydowskim...nie tym głównym, po który oprowadza się wycieczki, takim istniejącym niedaleko naszego mieszkania. Jednak pomimo starań nie potrafią zatrzymać obrazu zniszczenia i przemijania...
piątek, 22 października 2010
nasze koty domowe
![]() |
Kischie zwana Kiszką -statua normalnie... |
![]() |
Rata...jak była mała wyglądała jak szczur... |
![]() |
od rana narąbana |
![]() |
jang-jin, czy jin-jang... |
Z powodu małego mieszkania w bloku nie zdecydowaliśmy się na psa...ale coś żywego...no i są...czasem mam ochotę ja podusić, ale Kiszce udało się dożyć 13..., więc tylko na groźbach się kończy. Kischie to efekt mezaliansu Persicy z moim pół dachowcem, pół brytyjczykiem...jej mama była piękna długo-rudowłosa...po niej na Kiszce w kilku miejscach wystaje po kilka rudych kłaczków . Rata to klasyczna dachówka - włącznie z temperamentem...
Zdjęcia już mają parę latek, wtedy nie bawiłam się w fotografię artystyczną, obrabianie, cudowanie...łapałam na gorąco
środa, 20 października 2010
anioły (nie po bożemu)
miałam kiedyś przyjaciela, bardzo dawno się z nim nie widziałam, który maluje przepiękne, mroczne anioły wyglądające jakby były ożywionymi nagle nagrobkowymi rzeźbami spękanymi i omszałymi, jednak w bardzo erotycznych pozach, a czasem strojach...Polecam zobaczyć prace Dariusz Brańskiego...jeśli będzie gdzieś jego wystawa lub na facebooku (choć tu nie ma tych najciekawszych-czyżby autocenzura?)
Ja maluje i rysuję anioły bliżej człowieka...
Ja maluje i rysuję anioły bliżej człowieka...
bukiety, dekoracje kwiatowe i takie tam
Rozpoczęłam ten post zanim poszukałam zdjęć...wydawało mi się że mam ich setki. Przecież zawsze staram się mieć w domu jakieś dekoracje, czy kompozycje z żywych kwiatów, albo suszonych...nawet przy okazji grilla na działce zawsze upcham do słoika jakieś polne kwiaty, albo własne plony...a tu prawie nic...kilka zdjęć z przypadkowych układanek, wcale nie tych najlepszych, no i kilka zdjęć z sali, którą stroiłam dla znajomych na wesele, jakieś bukiet ślubny..wszystko...chyba, że jeszcze coś na kartach fotograficznych nie zgrane od miesięcy czeka...
![]() |
najprostszy na świecie stroik świąteczny, kilka świeczek, kilka gałązek dzikiej róży, jodła i ładny talerz |
![]() |
listopadowy śmietnik |
![]() |
plony z działki |
![]() |
działkowy bukiecik na stole z nieheblowanych dech, od razu milej zjadać nawet kiełbachę z grilla |
![]() |
kiczowata sala weselna, z mnóstwem plastikowych dekoracji, jedyna szansa dodać żywych kwiatów i ukryć co się da... |
![]() |
bukiet ślubny Marty |
![]() |
czarny merc robił wrażenie, dodałam kilka skromnych kwiatków i sznurek bambusowy |
lifting ścian
Łazienka, stare kafelki metr nad wanną a dalej ściana...trzeba było coś z tym zrobić- wersja ekonomiczna, akrylowa emulsja i barwniki ![]() ![]() |
decoupage podmalowany akrylem ożywił troszku ścianę w kuchni, gdzie nie lubię wieszać obrazków...za szybko się brudzą |
![]() |
Dodaj napis |
![]() |
wiatraczki w pokoju syna z wykorzystaniem gotowego szablonu i masy gipsowo-żwirkowej mojego pomysły, żeby stworzyć trójwymiar... |
![]() |
Ulubiony wówczas film mojego syna, niespodzianka namalowana podczas męskiej wyprawy na kajaki syna z tatą, jego szok po powrocie...bezcenny |
![]() |
w pokoju dziennym koleżanki, motywy afrykańskie w wystroju, maski i takie tam, akacja pasuje idealnie |
Subskrybuj:
Posty (Atom)