kupiłam sobie nową zabawkę ...wypalarkę do drewna...fajna zabawa, a oto efekty pierwszych prób:
|
surowa decha, teraz się przydaje do siedzenia na działce |
|
tę dechę pociągnęłam lakierem, bo myślę że się przyda do budowy jakiegoś zadaszenia przy grillu...jeszcze nie wiem. Początkowo kopiowałam wzór z jakiegoś zdjęcia z netu...a potem fantazje pociągnęły i zasupełkowały się w pogiętego smoka...
|
|
|
stół jeszcze nie skończony, ale już się przydaje |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz